O stawaniu się dzieckiem, czyli jak dojrzewać w wierze – 17.09.2025

Co jest w dziecku do czego Bóg nas zaprasza?
Czy czas dojrzewania jest docieraniem do zarodka?
Jak zrozumieć Boskie wezwanie do bycia dzieckiem, kiedy po drodze robimy studia teologiczne i ascetyczne wyrzeczenia na rzecz bliższej relacji z Bogiem?

Taki błyskotliwy i nieoczywisty temat zaproponował nam prelegent naszego najbliższego spotkania ojciec dominikanin, Paweł Kuś, który w Zakonie jest od 2016 r., a święcenia kapłańskie przyjął w 2021 r.


Ojciec jest magistrem dominikańskiego prenowicjatu, a także duszpasterzem Mszy rodzinnej w niedziele o godz. 11.00 w parafii na Służewiu, duszpasterz rodzin DROPS. Fan Teresy z Lisieux, o której pisał pracę magisterską. Z upodobaniem chodzi po górach, jeździ na rowerze i zjeżdża zimą na snowbordzie. Jego pasją są podróże, zwłaszcza włoskie klimaty.
Chcąc trochę bardziej urealnić sobie naszego gościa, zachęcamy do posłuchania serii jego współautorstwa: Przetarte Ścieżki

Od dziecka wielu z nas pragnie być dorosłymi. Chcemy dojrzewać, co jawi się jako możność wyboru tego co będziemy robić czy decydowania o kolejach losu swojego albo też otaczającego świata. No i my, te dzieci, dojrzewamy w codziennych zadaniach, zmaganiach, sytuacjach, wartościach, strukturach, relacjach; rozumiejąc coraz więcej i jakby opanowując rzeczywistość.
I może mamy chęć taką samą drogę dojrzałości zastosować w wierze. Tylko pytanie czy właśnie o taką dojrzałość chodzi w stawaniu się dzieckiem?

Porozmawiajmy o tym w środę 17 września

Bazylika Katedralna
18:00 – Msza Święta

ARKADY KATEDRALNE (wejście A)
Sala DA „Przystań”
19:00 – wykład | przerwa | dyskusja
21:00 – Przystań na chwilę – rozmowy niedokończone

Kotwica rzucona w niebo. O nadziei słów kilka. – 11.06.2025 r.

Pomiędzy wiarą człowieka a Miłością Boga jest nadzieja , którą napełnia nas Duch Święty.
Najbliższe spotkanie napawa nas nadzieją… że usłyszymy o tej Miłości, na której obraz jesteśmy stworzeni, że uwierzymy w końcu, że poza Miłością nie ma niczego. Bez nadziei nie da się iść; bez nadziei nie da się kochać, bez nadziei nie uwierzymy.

Zaczerpnijmy wspólnie z kilku słów o nadziei, która zakotwicza nas w domu Ojca naszego. Spotkajmy się na ostatnim wykładzie w tym roku duszpasterskim 11 czerwca najpierw na Mszy św. w katedrze (18:00), a później na wykładzie (19:00) i wspólnej rozmowie.

Nasz prelegent? – to…

Czytaj dalej

Św. Tomasz: o radowaniu się Trójjedynym Bogiem – 21.05.2025 r.

Wierzymy, że Bóg jest jeden w trzech Osobach. Czy jednak wiara w to, że Bóg jest Trójcą Osób ma wpływ na nasze życie duchowe? Czy nie jest może tak, że patrzymy się na Trójcę Świętą tylko i wyłącznie jako na nieprzeniknioną tajemnicę, która nie ma związku z naszym życiem? Poszukując odpowiedzi na to, jak wiara w Trójcę Świętą może stanowić centrum naszego życia chrześcijańskiego, przyjrzymy się doktrynie św. Tomasza z Akwinu o posłaniach Osób Bożych. Akwinata przedstawia biblijny motyw posłania Syna Bożego przez Ojca oraz zesłania Ducha Świętego jako klucz do przedstawienia obecności Trójcy Świętej w historii ludzkości oraz w życiu każdego ochrzczonego.

Naszym prelegentem majowego spotkania Dominikańskiej Szkoły Wiary w Białymstoku był „spec” od świętego Tomasza z Akwinu: dr o. Krzysztof Ośko OP (dominikanin).

Czytaj dalej

Zmartwychwstanie i rzeczy ostateczne – 23.04.2025 r.

„Poganie i Samarytanie tak mówią do nas: Gdy człowiek umrze, rozpadnie się i przejdzie całkowicie w robaki, które również giną. Skoro takiemu zniszczeniu podlega ciało, jakże ono wstanie z martwych. Rozbitków na morzu zjadają ryby, a one też będą zjedzone. Niedźwiedzie i lwy miażdżą nawet kości przeciwników, orły i kruki pożerają pozostawione w polu zwłoki i odlatują potem na wszystkie strony świata. W jaki sposób zbiorą się cząstki ciała? Jeden bowiem z tych drapieżników skończy swe życie w Indii, drugi w Persji, inny w Gocji. Niejedni zostają spaleni, a deszcze i wiatry roznoszą ich popiół. Jak tedy złączą się ich razem ich szczątki?
Dla ciebie maleńkiego i słabego człowieka, Indie są daleko od Gocji a Hiszpania od Persji. Ale dla Boga, który w swej dłoni trzyma całą ziemię, wszystko jest bliskie. Nie posądzaj Boga o niemoc, mierząc Go swoją małością, lecz myśl o Jego sile! (…)
Jeśli Bóg z niczego nas stworzył, czyż nie potrafi nas już do bytu powołanych po naszym rozpadnięciu się znów zbudzić.” (św. Cyryl Jerozolimski)

Brzmi jak poezja i jak najmocniejsze wyznanie miłości.

jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara.” (1 Kor 15,14)
Tematem „Zmartwychwstanie i rzeczy ostateczne” zajmiemy się 23 kwietnia w oktawie Wielkiej Nocy, a naszym prowadzącym będzie o. Paweł Lasek OP.

Syndyk Polskiej Prowincji Dominikanów (brat, który zajmuje się sprawami gospodarczymi i finansowymi w zakonie) i Duszpasterz duszpasterstwa małżeństw.

Bracia składają swe śluby zakonne dlatego, że wierzą, iż Chrystus śmierć pokonał, a to gruntowny argument, byśmy na każdym kroku przypominali sobie i innym o tym bezprecedensowym i niewspółmiernym z żadnym innym wydarzeniem faktem Zmartwychwstania Naszego Pana.

Czytaj dalej

Kiedy wiara oddala od Boga – 19.03.2025 r.

Jest taka Ewangelia opowiadająca o spotkaniu Jezusa z bogatym młodzieńcem (Mt 19,16–22). Jego bogactwo, jak zaznacza autor biblijny, to „wiele posiadłości”, czyli prawdopodobnie jakiś znaczny majątek. Choć w kontekście samej rozmowy równie dobrze mogłoby oznaczać zaawansowany rozwój duchowy. Wtedy dialog z Jezusem nabrałby charakteru wielowymiarowego.

Młodzieniec zaczyna od pytania, co robić, by osiągnąć życie wieczne, a kiedy słyszy, że trzeba przestrzegać przykazań, mówi, że do tego się już stosuje i zastanawia się, czego jeszcze mu brakuje. Nie wiemy, czy mówiąc to, uznaje przestrzeganie dekalogu za niewystarczające. Czy może czuje, że jest jeszcze coś więcej ponad nimi. A może zwyczajnie chce zaimponować Jezusowi, że potrafi żyć tak, jak Pan Bóg przykazał. Tego się tylko domyślamy. Znamy natomiast odpowiedź Jezusa, która przenosi całość rozmowy na inny poziom. Bo jak pamiętamy, jeśli pytający chce iść drogą doskonałości, powinien sprzedać wszystko, co ma, i rozdać ubogim. I to się okazuje dla niego wyzwaniem nie do zrealizowania, wywołuje jego smutek i ostatecznie powoduje, że młodzieniec się oddala i już nigdy nie pojawia się w Ewangelii. Dlaczego? Co zrobił nie tak? W końcu mamy do czynienia z człowiekiem, który powinien być dla nas wzorem. Jest prawy i szlachetny, poukładany i pobożny. A jednak…

Jak to powiedział kiedyś amerykański trapista Thomas Merton, całe życie możemy poświęcić na wspinaczkę po drabinie moralnego sukcesu, a gdy dojdziemy na najwyższy szczebel, orientujemy się, że jest ona oparta o niewłaściwą ścianę. Skąd się to bierze?

W środę 19 marca, ojciec Roman mówił o takich postawach człowieka, które z założenia są bardzo w porządku, ale ostatecznie oddalają od Chrystusa, bo koncentrują się na przykład na wypełnianiu prawa. To jest: perfekcjonizm, samo-poświęcenie i infantylizm. Mówił, by nie porzucać prawa (do czego sam Jezus nigdy nie zapraszał), ale by Prawo nie przesłoniło człowieka. Pod samopoświęceniem często ukrywa się nasza moralna wyższość, a pod infantylizmem ogromna wrażliwość na własnym punkcie oraz potrzeba, by zawsze być „na kimś zawieszonym”. Mówił, że wyżej wymienione sposoby działania w wierze są wynikiem braku dojrzałości i samoświadomości, a pod nimi najczęściej ukrywa się ogromny lęk. Boimy się odrzucenia przez Boga, trudno nam przyjąć, że On kocha zawsze. To my mamy kłopot, by uznać swoją słabość, niedoskonałość i grzech. Bóg nie ma z tym problemu.

Wykład oraz część dyskusyjna w nagraniach poniżej:

Czytaj dalej
Verified by MonsterInsights